poniedziałek, 16 stycznia 2017

Zima w USA...

Cóż, zaczarowany grudzień juz za nami, a Nowy Rok chyba wielu z nas mimo wszystko zaskoczył. Co gorsza, dziś już jest 12 stycznia ! (kiedy ten czas minął ja Was pytam !!! ;) Jak Wasze nastroje styczniowe?

Ze styczniem mam wrażenie to jest tak, że po uroczym grudniu, wyczekiwaniu na Święta i samych Świętach człowiek jest tak naładowany emocjami, że kiedy przychodzi spokojny styczeń, czujemy małą pustkę. Ponadto, widmo jeszcze kilku misięcznej zimy nie napawa optymizmem, a postanowienia Noworoczne przygniatają nas swoim ciężarem ;). Jakie są Wasze sposoby na styczniową chandrę? 

U mnie standardowo i niezmiennie, wciąż ciepły kocyk i herbatka i połyskujaca na szafce świeczka (jedna albo dwie ;). No tak, wiem, mi niewiele do szczęścia potrzeba, ale cóż począć, że tak już mam ;).

Styczniowa aura w Connecticut bardzo zmienna jest, Nowy Rok powitaliśmy oprószeni delikatnie śniegiem, jednak kilka dni później spadło go ze 20 cm, a zima stała się bardzo malownicza! :) Dziś znowu nagle słońce i wszystko zaczęło topnieć, w powietrzu natomiast czuć było delikatnie dobijającą się wiosnę. Czy ja już tej wiosny chcę? Hmm...,chyba nie... ;). Jeszcze kilka zimowych zajęć przede mną mam nadzieję, a przede wszystkim chciałabym zobaczyć moje ukochane Mazury pokryte białym lukrem :).

Oczywiście, ja tu jak zwykle gadu gadu, a post zapełnia się moją paplaniną. Może zamiast paplaniny wrzucę dla odmiany kilka zdjęć  ;).

Ostatnie dni z zimowymi ozdobami i park w Meriden pięknie oświetlony :)


Pyszne włoskie rogaliki z parmezanem  we włoskiej knajpeczce


Legendarny żółty autobus szkolny, chyba nie przestaną mnie zachwycać ;)


Śnieżyca i ptaszory stołujące się w naszym karmniku ;)


Kotecek ;)


No zima! Nie da się tego ukryć :)





Nasza ulica...


Ok. Ja zmykam, bo u mnie już późno, a u Was z kolei już prawie poranek i o Waszym poranku jak świeże bułeczki, pojawi się na moim blogu ten oto zimowy post ;).

W następnym poscie prawdopodobnie o cieniach z mojego kalendarza adwentowego słów kilka ;).
Kilka, albo kilkanaście ;)

Do następnego napisania!


Pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz